|

Moja historia

Nie przeczytasz tu dziś autobiografii. To nie miejsce na takie dzieła.

Jednak opiszę okrojoną historię drogi , którą przebyłam, do decyzji, że pora na poważne zmiany w moim życiu. 

Skoncentruje się na latach, od wyjazdu z kraju.

Do życia w Polsce, czyli o tym, czym się zajmowałam, jakie wyznawałam wartości i wiele więcej, postaram się napisać w najbliższym czasie.

Czasami będą wzmianki o innych członkach mojej rodziny. 

Wrzesień 2012

Przeprowadzka do Holandii. Czuję jak nasze życie zostaje wywrócone do góry nogami. Mam jednak dobre przeczucia.

Październik 2012

Przyjeżdza do nas moja mama. By wspomóc nas w opiece nad synem, gdy my jesteśmy w pracy.

Listopad 2012

Podejmuje pracę. Sprzątam prywatne domy.

Mąż od sześciu miesięcy pracuje na giełdzie kwiatowej.

Marzec/Kwiecień 2013

Zostaje zatrudniona na umowę zlecenie w biurze rachunkowym. Po mniej więcej kilku miesiącach podpisuję umowę o pracę. 

Maj 2015

Wspieram męża, który zdecydował się otworzyć firmę. To ważny krok w naszym życiu. Teraz z perspektywy czasu, mogę napisać, że to było kilka lat sporych wyrzeczeń. Prowadzenie rentownej działalności gospodarczej, nie jest bułką z masłem.

Grudzień 2015

Rzucam ciepłą posadkę z wielu powodów. Wymienie kilka.

•             Utrudnia mi bycie mamą (jedna z moich najważniejszych wartości).

•             Nie przynosi satysfakcji finansowej.

•             Nie pozwala mi podnosić kompetencji zawodowych.

•             Ogranicza moje cele prywatne.

•             Pozbawia dbałości o zdrowie.

Styczeń/ Marzec 2016

Zasiłek.

Kwiecień 2016

Zaczynam pracę na własny rachunek (sprzątam chaty).

Spędzam dużo więcej czasu z synem oraz mężem. Czytam książki, rozmyślam nad tym, czym chcę się zajmować, za kilka lat.

Marzec 2017

Ruszam z kontem na Instagramie, które przez przypadek utworzyłam z Facebooka w październiku 2015.

Już wówczas wiem, że to nie przypadek a znak. Błądzę jak dziecko we mgle w tym medium społecznościowym, jednak te próby przynoszą rezultaty i przykuwam uwagę innych użytkowników. Pozwala mi to podjąć decyzję, by pomagać innym, rozgryźć Instagram (dzięki wiedzy, którą nabyłam sama). W krótkim czasie moje konto obserwuje ponad 300 osób. Pragnę zwrócić uwagę, że na tamten czas, to spore osiągnięcie.

Styczeń 2018

Zmieniam konto Instagrama z prywatnego na publiczne.

Luty 2018

Zlecam stworzenie strony internetowej z zamysłem pisania bloga.

Sierpień 2018

Przykładam się do Instagrama, tzn.do samouctwa dokładam naukę u osób, które nazywają się ekspertami Instagrama. Wciąż pomagam innym i dzielę się na blogu życiem na emigracji, podróżami, moimi sposobami na relacje z dzieckiem, wskazówkami dotyczącymi trwałości mojego małżeństwa i nadal sprzątam chaty.

Październik 2018

Jadę do Amsterdamu na event „Determinacja i marzenia”. Jestem oczarowana prelegentami, Łukasz Jakóbiak, Katarzyna Zawadzka, Mariusz Kędzierski oraz Michał Migała. Dostaje takiego kopa do działania, że wióry lecą. O tym wydarzeniu popełnię jeszcze wpis. 

Listopad 2018

Biorę udział w wydarzeniu, dzięki któremu dostrzegam, że warto się odważyć i pójść po swoje. Tak zaczyna się moja kilkuletnia przygoda z blogowaniem, pełna potu, łez, porażek, zawiści, utraty wiary w ludzkość i w końcu utraty siebie. Jednak w trakcie tej wędrówki wydarzają się też wspaniałe rzeczy. Wyciągam wnioski. Odbieram cenne lekcje.

Grudzień 2018

Trafiam w sieci na kolejną osobę, która motywuje mnie do zmian. Pochłaniam jej książki oraz darmowe kursy. Następnie dowiaduje się, że będę miała okazję poznać ją osobiście. Po chwili namysłu inwestuje w produkty płatne.

Styczeń 2019

Biorę udział w evencie „Sięgaj po więcej”, to wydarzenie jest początkiem wielkich zmian w moim życiu. Poznaję Kamilę Rowińską i Marcina Kokoszkę. 

Rozpoczynam swoją pierwszą w życiu pracę coachingową nad sobą. Całość zajęła mi rok. Myślałam, że to ogrom czasu. Myliłam się, to tylko kropla w morzu możliwości.

Marzec 2019

Postanawiam doszkolić się w Social Mediach i zapisuje się do mini kursu, by przekonać się, czy chcę rozwijać się w tym kierunku.

Kwiecień 2019

Podejmuje kolejne kroki nauki mediów społecznościowych, zapisuje się na webinary. Rozjaśniają mi one co nieco. 

Klienci sami do mnie przychodzą. Otrzymuję masę komplementów co do mojego sposobu, przekazywania wiedzy.

Przyznaje, że w tamtym czasie, nie potrafiłam tego docenić. Nie zauważałam mocy, jaką w sobie mam. Umniejszałam sobie.

Maj 2019

Wygrywam główną nagrodę w konkursie na Instagramie u Lany, która uczy angielskiego. Zauważam, że wiara w siebie przynosi rezultaty. Zapisuję się też do wyzwania Instagramowego, by zobaczyć, na czym one polegają. Kilka razy zostaje wyróżniona. I zadziewa się magia, poznaje cudowne osoby, z którymi relacja trwa do dziś.

Jednocześnię biorę czynny udział w konkursie na okładkę ważnej dla mnie książki. Otrzymuję nagrodę pocieszenia. Dla mnie to ogromny sukces. Jestem wdzięczna za drobiazgi.

Czerwiec 2019

Otrzymuję możliwość przystąpienia do wspaniałej społeczności i wkraczam w świat programu partnerskiego RBC. Jestem w nim do dziś. Polecam teksty z tej kategorii.

Lipiec 2019

Jadę do Gdańska na moje pierwsze stacjonarne szkolenie, dzięki któremu wiem jeszcze dokładniej, jak ważna jest niezależność w życiu kobiety.

Sierpień 2019

Wyruszam do Warszawy, by odebrać nagrodę pocieszenia z maja. Jestem na premierze książki.

Październik 2019

Lecę na babski urlop, który pozwala mi w spokoju ułożyć dalszy plan rozwoju. Mierzę się wówczas z poważnymi problemami zdrowotnymi i ciężko mi uzyskać pomoc od tutejszej służby zdrowia. 

Rezygnuję z bloga na rzecz mediów społecznościowych. Osiągam kolejne sukcesy. Konta biznesowe za moją radą i wskazówkami, decydują się na pierwsze transmisje na żywo, na pierwsze InstaStory, na zmiany w swoim życiu. To wszystko robię za darmo, bo wciąż żyję w przekonaniu, że jestem niewystarczająca. Z czasem zrozumiałam, że mój archetyp Karmicielki przejął kontrolę. Uświadomiło mi to również pewną prawdę. Konsulatuje firmy od 2013 roku. Tylko do tej pory traktowałam to, jak nic ważnego. A przecież wszystko zaczęło się już od pracy na etacie.

Zmieniam nazwę na Instagramie, aby budować markę osobistą.

Szkolę się online. Otrzymuję certyfikat za ukończone szkolenie  „Asertywność w pracy i w rodzinie”.

Listopad 2019

Podupadam na zdrowiu na tyle, że muszę przystopować z aktywnością w SM, od połowy listopada do 10 stycznia kolejnego roku nie ma mnie na Instagramie.

Styczeń 2020

Startuje w konkursie, który pokazuje mi, że warto walczyć o siebie oraz mieć marzenia.

Marzec 2020

Nagrywam pierwsze IGTV, wychodzę ze strefy komfortu, bo wciąż mi mało. Mam mnóstwo pomysłów, uczestniczę w wielu wydarzeniach online. Cisnę do przodu, jednak pandemia powoli zaczyna krzyżować mi plany. Ja jednak walczę.

Prowadzę konsultacje z holenderskimi przedsiębiorcami.

Kwiecień 2020

Wspomagam się E-bookami ludzi, którzy są znacznie wyżej niż ja w biznesie.

Decyduje się poprowadzić transmisje na żywo, rozpoczynając tym świetny autorski projekt, jednak gdzieś po drodze opuszczają mnie siły. Zdrowie a właściwie jego brak, ponownie przypomina o sobie.

Dokonuje zakupu nowej domeny i postanawiam nauczyć się stawiać strony w WordPress.

Uruchamiam nową stronę. Właśnie ją czytasz.

Maj 2020

Zmieniam kierunek mojej dotychczasowej drogi, pandemia daje mi się we znaki. Musiałam zakończyć spotkania z ludźmi. Nie wiedziałam wówczas jak to, co robię, mogę przenieść w świat on-line. Ponieważ ludzie z którymi się spotykałam, potrzebowali bym przy nich pokazywała jak np.działa Canva.

Chcieli pod moim okiem uczyć się obsługi Instagrama czy też innych mobilnych aplikacji. Uważali, że nie odpowiada im spotkanie na zoom. W tatmtej chwili doskonale ich rozumiałam. Teraz wiem, że online też się da. Ale zdecydowanie bardziej cenię sobie kontakt osobisty. 

Czerwiec 2020

Pierwszy raz spotykam się z trudnymi sytuacjami w sieci. Nie był to może jakiś ogromny hejt, jednak zabolał. Z perspektywy czasu wiem, że jeśli osiągasz sukcesy, to szybko znajdą się ludzie, którzy będą chcieli to zniszczyć. Normalne jest, że nie od razu wiadomo, co robić i jak postępować. Obecnie jestem na znacznie wyższym poziomie świadomości.

Lipiec 2020

Prowadzę transmisje na żywo z gościem, by przedstawić naszym obserwatorom czyhające pułapki w trakcie rozwoju osobistego. Gość a właściwie Gościówa jest ze mną do dziś. Stworzyłyśmy team jakich mało. Jest najlepszą nauczycielką fotografii, jaką poznałam. To wystąpienie, było pierwszym wystąpieniem Ewy. Dziękuje jej, że przypadł mi zaszczyt przeprowadzenia jej przez transmisję na żywo.

Sierpień 2020

Za namową moich obserwatorów uruchamiam podcast. Szkole się u najlepszych.

Wchodzę we współpracę  z konsultantką kariery, podejmuje się projektu dotyczącego silnej woli.

Ponieważ wciąż nie udaje mi się pracować z ludźmi twarzą w twarz, decyduję się na kolejne wyzwania zawodowe.

Wrzesień 2020

Za namową syna piszę bajki, które później przerabiam w audio bajki. W tej chwili są one jeszcze dostępne na moim kanale YouTube.

Niestety zdrowie znów mi szwankuje. Nie udaje mi się pociągnąć tego projektu z bajkami. Odpuszczam z ciężkim sercem.

W trakcie leczenia okazuje się, że zostaną poluzowane obostrzenia koronowe. Więc rozpoczynam konsultacje twarzą w twarz z Gabrielą, która prowadzi swój salon kosmetyczny na terenie Holandii. 

Zaczynam warsztaty Human Design, dzięki którym uczę się poznawać siebie od strony serca oraz intuicji. To przełom w moim życiu.

Biorę udział w szkoleniu „Jak planować swoją karierę zawodową”. Nie oznaczę prowadzącej, bo już nie jest aktywna w sieci. 

Październik 2020

Jestem pierwszym gościem w transmisji na żywo, projektu „Szczęście na co dzień”. Interesujące doświadczenie. Nabywam dzięki temu nowych umiejętności. Wyciągam lekcje dla siebie.

Wygrywam nagrodę Grand, po czynnym udziale w wyzwaniu językowym u najlepszej w mojej ocenie nauczycielki języków pod słońcem.

Zostaje wyróżniona, ponieważ intensywnie pracowałam przez wszystkie dni kolejnego już wyzwania językowego, wysyłałam zadania domowe i wspierałam innych członków grupy. Jako jedna z nieliczych. Ilość pochlebst jest tak liczna, że moja samoocena wskoczyła na wyższy poziom. Moją nagrodą było spotkanie coachingowe z Laną. Nikt nigdy nie potafił mnie tak zmotywować do nauki jak właśnie Lana.

Listopad 2020

Znowu powrót choroby, ale walczę. Biorę udział w szkoleniu „Jak z sukcesem wprowadzić produkt cyfrowy”.

Następnie zostaje zaproszona do „Znanej marki online”  i jestem uczestniczką całodniowego szkolenia. Bilet podarowała mi Ewa. Otrzymuje certyfikat ukończenia.

Grudzień 2020

Życie naszej rodziny zostaje wywrócone do góry nogami. Czujemy się wszyscy jak we śnie, właściwie to, jak w koszmarze. Przecież to nie może być prawda. Na raka chorowali ludzie z telewizji, albo jakiś daleki kuzyn sąsiada naszej sąsiadki. To musi być pomyłka. Nie jesteśmy w stanie w to uwierzyć. Moja Mama ma raka. Poziom rozpaczy sięga zenitu.

Styczeń 2021

Uciekam w pracę. Tylko tak sobie radzę. 

Leczenie z Polski zostało przeniesione do Holandii. Widzimy światełko w tunelu. 

Tego wszystkiego jest tak dużo, że jedyne co czuję, to bezsilność. Walczę z tym, ale…

Luty 2021

Dokonuje zakupu kursu PodcastPro, by ulepszać swój Podcast.

Kwiecień 2021

Doświadczam załamania nerwowego. Każdy dzień jest jak wielkie pole bitwy.

Czerwiec 2021

Rozpoczynam Terapię Holistyczną. Pod okiem specjalistki buduję się na nowo.

Październik 2021

Uczestniczę w seminarium Silvy, Katarzyny Ostasz. Na temat szkolenia powstał wpis.

Styczeń 2022

Zaczynam układać życie, którego pragnę. Wolna od strachu, pełna zrozumienia, że jesteśmy na tym świecie tylko na chwilę. Zaczynam dogadywać się ze swoim wewnętrznym dzieckiem. Mam w sobie ogrom wiary, że moja waleczna Mama pokona skurczybyka.

Luty 2022

Otwieram  działalność gospodarczą, nad którą zastanawiałam się mnóstwo czasu. Jestem zdeterminowana, by sięgać po więcej. 

Powstaje ten post, by pokazać innym, że błedne są przekonania dotyczące mojej osoby, przekonania takie jak:

•             Tej to się udało!

•             Ta, to miała szczęście!

•             Dobrze trafiła z tematem!

To guzik prawda. Samo nic się nie robi.

Oceniać jest fajnie, gdy nie zna się całej historii.

Trudności, przekonania, losowe sytuacje, to tylko ułamek tego co dzieje się w życiu ludzi, starających się osiągać więcej. 

Na dziś już kończę. Jednak mam w planie, aktualizować ten wpis. Nie wiem co jaki czas, jednak aktualizacje będą powstawały.

Aktualizacja 13.01.2023

Kwiecień 2022

Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma…

Maj 2022

Notatki z pamiętnika, nieco zmienione, na potrzebę wpisu i z potrzeby serca.

Okazało się, że jednak nie zaakceptowałam w pełni faktu, że jesteśmy tutaj tylko na chwilę.

Mojej Mamy tu nie ma. Odeszła. Umarła. I słowa innych, że jest to naturalna kolej rzeczy, nie pomagają. Nawet nie chce mi się z takimi ludźmi gadać. Odpycham ich. Nie wnoszą do mojego życia niczego.

Zapewnienia, że wróci do mnie w innej postaci, brzmią jak warkot zepsutego silnika.

Nie oczekuje niczego, absolutnie niczego, nie potrzebuję zrozumienia, nie chcę słyszeć wyrecytowanych kondolencji.

Rządam spokoju. Rządam uszanowania mojej żałoby. Prośby nie pomagały, więc zaczęłam się tego domagać.

Zamknęłam się w bańce, bo tak chciałam, bo to była moja prawda, to było to czego potrzebowałam. Tak czułam, a liczyło się tylko to, co ja czuję. 

Słabe, bardzo słabe jest mówienie komuś obcemu, komuś kto stracił bliską osobę, że trzeba dalej żyć blebleble.

Czerwiec 2022

Bardzo powolutku, jednak zbieram się z podłogi. Planuje letni wyjazd, co pozwala zapanować nad płaczem.

Decyduje się nadać miano priorytetu mojemu spokojowi. Nie mogę pozwolić, by strach go przyćmił.

Spędzam mnóstwo czasu na łonie natury.

Wracam na Instagram.

Lipiec 2022

Mam mix uczuć. Przeglądam moje dzienniki, zeszyty, zapisane relacje na Instagramie. Tworzę, piszę, nagrywam, fotografuje, jednak cały czas czuje ból. Niewyobrażalny. 

Jak mantrę powtarzam, że przetrwałam najciemniejsze czasy życia. Że nic mnie nie złamie. Ale w głebi duszy wiem, że to nie prawda. Życie potrafi być nieprzewidywalne.

Sierpień 2022

Jedziemy na urlop. 

Pielęgnuje wdzięczność z całych sił. 

Decyduję się żyć na całego. Bo nie ma chwili do stracenia. 

Oczyszczam umysł.

Płaczę i śmieje się.

Wrzesień 2022

Koncentruje swoje siły na szkole syna. Rok szkolny 2022/2023 jest bardzo ważny. Od tego roku wiele zależy.

Żeganam się z latem.

Witam jesień.

Postanawiam zwolnić.

Październik 2022

Doznaje chwilowego załamania nerwowego. To już pół roku, nie mogę uwierzyć.

Uciekam w pracę.

Zaczynam żyć inaczej niż oczekuje tego społeczeństwo. Moja żałoba przybiera inny wymiar, często niezrozumiały.

Mam to wszystko gdzieś. Jeszcze nigdy nie czułam się tak dobrze. 

Nie mam dostępu do internetu. Jestem poza siecią do połowy listopada.

Listopad 2022

Decyduje się wyjść do ludzi. Marketing szeptany już mi nie wystarcza.

Szykuje strategię działań mojej firmy.

Zaczynam usprawniać stronę internetową i szykuje plan na sklep internetowy, by poszerzyć swoją ofertę. 

Grudzień 2022

Sporo pracuję za kulisami. 

Częściej wrzucam posty na media społecznościowe.

Spędzam czas z rodziną.

 

 

 

 

 

Podobne wpisy