|

Czy ty wiesz, że też zasługujesz na sukces?

Czym jest dla Ciebie sukces?

Po czym poznasz, że został osiągnięty?

Uważasz, że zasługujesz na sukces?

Prawdopodobnie spotkałaś się, z tym że „sukces” dla każdego oznacza co innego. I bardzo słusznie, tego polecam się trzymać. Nie idź za tłumem.

Nie definiuje Cię, to gdzie się urodziłaś, jakie masz wykształcenie, czy pochodzisz z zamożnej rodziny, definiujesz się sposobem, w jaki myślisz oraz się wyrażasz. Jeżeli codziennie będziesz utwierdzała się w przekonaniu, że jesteś swoimi myślami, to może być właściwy kierunek w stronę sukcesu, jaki sobie wymarzyłaś. Jednak warto zwrócić tu uwagę, jakie są te myśli.

Całe nasze życie jest przeplatane większymi oraz mniejszymi sukcesami.

Już jako dzieci stawiamy na swojej drodze wyzwania, które staramy się pokonać i przeobrazić w sukces. Uwielbiamy, gdy wychodzi nam wszystko to, za co się zabierzemy. Jednak z biegiem lat okazuje się, że stawiane poprzeczki nie są nasze. Dlaczego tak się dzieje? Beztroskie podejście do sukcesu zostaje przygniecione poczuciem winy, bo społeczeństwo porównuje Cię do innych. A Ty często na to pozwalasz, bo tak zostałaś wychowana, takie wpojono Ci zasady i teraz ciężko skończyć z tym, co kształtowało Cię przez lata. Może nie uwierzysz tak z marszu, ale jest kropla w morzu, która zdecydowanie pomaga zmienić utrwalane przez lata nawyki.
Dlaczego napisałam, że to tylko kropla? Bo taka jest właśnie prawda. A ja nie zamierzam mydlić oczu i obiecywać, że coś lub ktoś odmieni Twoje życie.

Mam jednak tę przyjemność przedstawić Ci książkę o wdzięcznym tytule „Zasługujesz na sukces” autorstwa Kamili Rowińskiej.

Książkę, którą przeczytałam oraz przerobiłam i wdrożyłam w moje życie. Książkę, która może zapoczątkować w Twoim życiu zmiany.
Nie zamierzam ukrywać faktu, że np. książka lub warsztaty, szkolenia, seminaria albo mentoring przyczyniły się do pewnych zmian w moim życiu. Szczere wyznanie, zawsze jest lepsze od kombinowania. Gdy ktoś mnie pyta skąd we mnie wiara we własne wartości, odpowiadam, że nauczyłam się tego od Kamili, która pewnego dnia wyświetliła mi się na jednej ze stron internetowych. W taki sposób trafiłam na jej książki, zachęcam do przeczytania tego wpisu. Pierwsza książka, którą przeczytałam „Buduj życie odpowiedzialnie i zuchwale” była iskrą rozpalającą we mnie chęć zmian.

„Zasługujesz na sukces” sprawiło, że porzuciłam znane mi dotychczas nawyki, które wpędzały mnie w poczucie winny.

Ulga, jaką poczułam, odbudowała wiarę w moje możliwości. Nie tylko uwierzyłam, że zasługuje na sukces, ale też doświadczyłam wielu sukcesów w moim życiu. Zrozumiałam, że nie tylko osiągają go ludzie, o których głośno w mediach społecznościowych lub telewizji, osiągnąć mogę go również ja, Justyna, której nie wróżono pomyślnej przyszłości, w dosłownym znaczeniu tego słowa.

Mogłabym rozbić na wiele punktów ilość moich osiągnięć, jednak szanuję Twój czas, który poświęcasz, czytając ten tekst, i skoncentruje się na tej właśnie książce.

Powyższe zdjęcie to pierwsza strona książki z dedykacją od Kamili oraz Marcina. Skąd dedykacja od dwóch osób? Z inspirującego spotkana w Amsterdamie, którego byłam uczestniczką w styczniu 2019 roku. To jeden z moich sukcesów. Szkolenie „Sięgaj po więcej” pozwoliło mi być częścią cudownej społeczności oraz znakomitych prowadzących.

Dzięki tej książce zrozumiałam, że nie warto bać się wchodzenia na poziom mistrzowski, wedle mojej miary.

Dotarło do mnie, że na szczycie jest mnóstwo miejsca, ponieważ większość nie ufa swoim możliwością. Utrwaliłam sobie również przekonanie, że jedyną osobą, do której mogę się porównywać, jestem ja z dnia poprzedniego.

Wspominałam już, że ta pozycja jest kroplą w morzu, pozwól mi rozwinąć ten wątek. Kiedy czytasz ten rodzaj książki i odkładasz ją na półkę, nie licz na to, że samo się zrobi. Owszem cuda się zdarzają, ale z naciskiem na zdarzają. „Zasługujesz na sukces”, jak i pozostałe książki Kamili, jak np.ta z innego mojego wpisu, są czymś w rodzaju zeszytu ćwiczeń. Bez pracy nie ma kołaczy. Znasz to przysłowie? Jeśli nie, to objaśnię swoim słowami. To Ty powinnaś pracować, by osiągnąć wyznaczony cel. Nikt i nic nie uczyni tego za Ciebie.

Kamila dzieli się wieloma wskazówkami, jednak zawsze warto przepuścić je przez własny filtr, ponieważ nie ma dwóch takich samych sytuacji oraz ludzi.

Nie zmienia to jednak faktu, że jest ekspertką i wszystko, o czym wspomina, poparte jest przykładami, często też badaniami oraz prawniczymi wskazówkami. Sposób przekazu jest jasny, ułożony w odpowiedniej kolejności. Odnajdzie się w tym etatowiec, przedsiębiorca osoba wybierająca franczyzę, marketing sieciowy czy bezrobotny. Uważam też, że jest to godne polecenia hobbystom, mamą/tatą, którzy wybrali, pozostanie w domu z dzieckiem/dziećmi. W tej książce znajdziesz też informację dotyczące, sportu czy odżywiania (nawet produkty, które spożywa).

To jest naprawdę konkret! Wart czasu, który i tak upływa.

Podobne wpisy