0
Panująca nerwówka przed świętami to norma w mojej rodzinie. Jest rok 2003, krzątamy się po mieszkaniu, trzeba sprzątać, gotować, narzekać, bo zawsze jest dużo roboty, a potem, nie ma kto tego jeść. Nagle do mieszkania wchodzi brat z zawiniątkiem. Bez słowa czmycha do pokoju. Jednak nikogo to nie dziwi, bo tak zachowuje się na co dzień, wiesz taki młody gniewny. Kiedy już mogłam odsapnąć, poczułam, że coś nie gra, weszłam do pokoju i oniemiałam. Brat głaskał coś maleńkiego i syczał […]
czytaj więcej
1
@2021 Strona stworzona przez Justyna Knapik | Polityka prywatności